ciastko w królewskiej oprawie jak przystało na królową...
Królową Bonę
Królową Bonę
Dzięki Królowej Bonie do polskiej kuchni trafiło wiele nieznanych wcześniej warzyw, tzw. włoszczyzna: pomidory, kalafior, karczochy, fasola szparagowa, brokuły, kapusta, marchew, sałata czy szpinak.
|
Również dzięki niej pojawiły się u nas makarony włoskie i przyprawy korzenne. Na popularności zyskało wino wypierając stopniowo miody pitne.
Doceniając wkład Królowej w poszerzenie kulinarnych horyzontów Polaków Andrzej Starowicz postanowił oddać jej cześć tworząc unikatowe ciastko "Królowa Bona". Ciastko jest skomponowane na bazie bezy na cieście ptysiowym z lekkim kremem waniliowymi - jak twórca ciastka sam żartobliwie mawia: dookoła „ogórki", czyli kiwi, a od góry „włoszczyzna" - w lecie maliny i jagody, a zimą winogrona i brzoskwinie. |
Gdyby Królowa Bona nie została otruta i nadal żyła, miałaby dziś ponad 500 lat. Za to ciastko jej imienia jest zawsze świeże, lekko strawne (spożywającym nie grożą żadne zatrucia ani otrucia) i przepyszne, ale o tym najlepiej przekonać się samodzielnie zaglądając do Cukierni Starowicz na Świętego Wawrzyńca 32 na Kazimierzu (boczna od ul. Starowiślnej).