|
Dziennik Polski, 09.07.2009
Nowe krakowskie ciastko Dzwon Zygmunta
|
Cukiernika zainspirował stały klient. Pewnego dnia zabrakło jego ulubionej bezy z kawą, a smakosz nalegał, żeby podać mu chociaż podobny wyrób.
- W tym czasie moi pracownicy dyskutowali o nowym warszawskim ciastku "zygmuntówce". Pomyślałem, że Kraków też powinien zabrać głos w tym temacie - mówi Andrzej Starowicz.
- W tym czasie moi pracownicy dyskutowali o nowym warszawskim ciastku "zygmuntówce". Pomyślałem, że Kraków też powinien zabrać głos w tym temacie - mówi Andrzej Starowicz.
Nowe ciastko wpisuje się w dzisiejszą rocznicę zawieszenia dzwonu na Wieży Zygmuntowskiej co odbyło się 9 lipca 1521 roku. Krakowskie korzenie mają także inne wyroby pracowni Andrzeja Starowicza (ulica Św. Wawrzyńca 32 i Wielopole 9). Na podstawie receptur odziedziczonych po rodzicach, którzy rozpoczęli działalność cukierniczą od wyrobu karmelków, powstają napoleony, kremówki budyniowe, kruche ciasteczka "gwiazdki" oraz tort Stradom, którego taką nazwą ochrzcił prof. Wiktor Zin.
Po powyższym wstępie i opisie przytoczonym za Dziennikiem Polskim należy tylko dodać iż ciastko Dzwon Zygmunta, mimo iż młodsze od swojego sławnego imiennika o niemalże 500 lat już zdążyło sobie zyskać grono wiernych fanów-smakoszy. Niektórzy nawet donoszą iż są od niego uzależnieni i dzień bez dzwonu to dla nich dzień stracony. Inni traktują go wręcz jako afrodyzjak.
Niezależnie czy jesteś Krakusem z krwi i kości, czy turystą odwiedzającym nasze piękne miasto jedno jest pewne ... MUSISZ SPRÓBOWAĆ DZWONU ZYGMUNTA ! |